Geoblog.pl    mazi    Podróże    Ryga, Łotwa    Koncert
Zwiń mapę
2009
29
maj

Koncert

 
Łotwa
Łotwa, Riga Central
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 571 km
 
Ryga!!! Wjazd do Rygi zaskakuje dziurami w jezdni. Potem się poprawia. Niestety dużo czasu straciliśmy i nie ma już możliwości zwiedzenia starówki. Po krótkim ale wesołym błądzeniu po ulicach Rygi wreszcie docieramy do miejsca przeznaczenia. Prieka Vests. Podjeżdżamy pod parking. Szlaban otwiera nam pan w garniturze z krótkofalówką. Pyta o co chodzi. Kiedy mówimy, że przyjechaliśmy na koncert z uśmiechem pokazuje miejsce do zaparkowania auta. Cały czas mam wrażenie, że nie powinniśmy parkować akurat tu. Do wejścia mamy może 100 m. A nie wszystkich wpuszczają i wygląda że to jakiś Vipowski parking. Idziemy po bilety. Niemiła niespodzianka. Biletów dla nas nie ma. Ale!! Organizatorzy potwierdzają autentyczność naszych rachunków z internetu i wynagradzając pomyłkę wręczają nam wejściówki oczywiście vipowskie. Możemy łazić gdzie tylko chcemy i ile razy chcemy. Fajnie. Punktualnie o 18 wpuszczają nas do ubikacji. Co za ulga. Ale!! Chrzescijańskie centrum konferencyjne jest bardzo nowoczesnym budynkiem, wyposażonym wręcz luksusowo. Po opróżnieniu pojemników :-) i odświeżeniu idziemy do kawiarni w podziemiach. Luksus!! Kawa, herbata, malutkie pizze i parówki w cieście. Za 20 min zaczyna się koncert. Wykorzystujemy przepustki i idziemy do samochodu zostawić plecaki. Wchodzimy na salę. 2500 osób. Mało jak na Michaela ale to maksymalna liczb, która pomieści ta sala. Więc ludzi full. Nie idziemy na miejsca siedzące tylko pod scenę. Ewelina przebija się na sam środek dosłownie metr od sceny. Oczywiście my za nią. Szok, że stoimy tak blisko. No i zaczyna się koncert. Jak było niebawem pokażemy na filmiku albo na zdjęciach. Ale było czadowo.

Po koncercie toaleta i lecimy na starówkę. Jest po 23 ale nie jest ciemno. Białe Noce?? Prawie. Na starówce w knajpie 4 rooms zamawiamy małe piwo i tradycyjne potrawy Łotewskie, czyli szary groch z cebula i boczkiem (pychota) i kaszę z kapusta kiszoną (też dobre) Jest tak miło że spędzamy tam ponad godzinę. Łotysze są bardzo mili.

Ok podjedliśmy. To czas do domu. Bo sobota jest dla nas też bardzo trudna a tu 700 km do przejechania.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
mazi
Marcin M
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 167 wpisów167 0 komentarzy0 11 zdjęć11 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
11.09.2009 - 15.09.2009
 
 
10.08.2009 - 14.08.2009